Sprawozdanie
referatu Zdrowia Starostwa w Olecku
za październik 1945r.
Referat Zdrowia znajduje się w stadium organizacji. Pełnię funkcję kierownika referatu od 24.IX.45r. jako lekarz powiatowy. Od 1.X.45r. została zaangażowana p. Lubierzyńska Józefa, jako siostra patronażowa, od 15. bm. Sienkiewicz Leon jako dezynfektor; ten ostatni ponieważ w tej dziedzinie nie pracował - obecnie jest przeze mnie pouczany i szkolony. Sekretarki dotychczas referat Zdrowia nie posiada. Fachowej siły na stanowisko dezynfektora znaleźć nie mogłem i nie znajdę, ponieważ na tak niskie uposażenie amatorów nie ma. U kilku pracowników Starostwa stwierdzono wycieńczenie głodowe, ponieważ pracownicy Ci zmuszeni są do korzystania wyłącznie ze stołówki, a posiłki stołówkowe są niezmiernie mizerne i nędzne (kawa czarna bez cukru i chleb oraz kartoflanka bez tłuszczu). Ostatnio stwierdzono nieznaczną poprawę, ale do normalnych posiłków jest jeszcze b. daleko.
Na terenie powiatu stwierdzono kilkanaście przypadków tyfusu brzusznego. Zapobiegawczo więc celem niedopuszczenia do rozszerzania się epidemii zaczęto przeprowadzać szczepienia ochronne i tak: w m. Olecku dokonano 209 szczepień ochronnych i na terenie gm. Wieliczki - 732. Udzielono porady i pomocy lekarskiej 139 chorym, w tej liczbie 26 chorym na tyfus brz. (m. Olecko - 13, gm. Wieliczki - 5, gm. Borawskie - 2, gm. Świętowo - 6) i 5 na rzeżączkę (m. Olecko - 3, Gołdap - 1, Świętowo - 1). Chorych też z powodu braku apteki w Olecku zaopatrzyłem sam w lekarstwa po cenach wg. taksy aptekarskiej. W wielu wypadkach chorym niezamożnym dawano lekarstwo bezpłatnie. Ponieważ praktyka taka na dłuższą metę stosowana być nie może, proszę p. Starostę o interwencję w Referacie Opieki Społ., który na ten cel musi wyznaczyć pewne fundusze. Przypadków śmierci spośród chorych leczonych przeze mnie nie zarejestrowałem. Chorzy na rzeżączkę są wyleczeni, z 26 chorych na tyfus - 20 osób jest w okresie rekonwalescencji, 4 chorych znajdujących się bez rodziny i opieki domowej wysłano do szpitala, w dwóch przypadkach stan chorych na tyfus jest niezmiernie ciężki i bodajże beznadziejny. Rodzinę i otoczenie chorych pouczono o sposobie zarażenia się tyfusem brz. i środkach zapobiegawczych. Zbadano stan sanitarny sierocińca niemieckiego, który jest niżej krytyki. Sierociniec jest pozbawiony kierowniczki, która jest od kilku tygodni chora na zapalenie stawów i wymaga dłuższego leczenia. Z tego powodu panuje tu wszechwładnie brud. Jeden z sierot, chory na tyfus znajduje się w okresie rekonwalescencji. W chwili badania większość chłopców była poza sierocińcem, u pozostałych, a było tych niewielu stwierdzono głodowe wynędznienie i zawszenie. Trzeba podkreślić, że sieroty te przed kilku miesiącami były zaopatrzone w obuwie, ciepłe ubrania, pościel i bieliznę. Prawie wszystko to zostało zrabowane przez sowieckich żołnierzy i dziś dzieci te śpią na samej słomie, bez pościeli i poduszek, okryci cienkim kocem. Na zmianę czystej bielizny nie posiadają. Stan ten wymaga natychmiastowej interwencji i zastrzyku pieniężnego, a nie leczniczego, jak p. Staroście doniósł referat Opieki Społecznej.
Największą bolączką m. Olecka jest brak dobrej wody do picia. Ludność w większości korzysta z przypadkowych zbiorników wody, w której niejednokrotnie zauważyć można nieżywe myszy i żaby. Ponieważ wyboru nie ma wodę tę używa się do picia i sporządzania potraw.
Największą bolączką powiatu Olecko z naszego punktu widzenia jest brak szpitala miejscowego. Wielu ciężko chorych pozostaje w domu, ponieważ do najbliższego szpitala (w Ełku i Suwałkach) jest od niektórych miejscowości naszego powiatu (Sokółka, Zalesie i in) 50 i więcej kilometrów. Brak szpitala utrudnia niezmiernie moją pracę, jako lekarza. Chorzy tyfusowi nieizolowani w szpitalu są źródłem zakażenia i rozszerzania się epidemii. Rodzina chorego wieźć do szpitala tak daleko położonego nie chce, ponieważ z chorym muszą opuścić też dom przynajmniej jeszcze dwie osoby, jedna, która by stale donosiła posiłki choremu z miasta, a druga, która by te posiłki dowoziła do miasta. Samo przez się jest zrozumiałe, że stan taki istnieć nie może i rodzina woli chorego trzymać w domu. Rozwiązaniem tej kwestii byłby natychmiastowy remont miejscowego szpitala, który dziś jeszcze jest możliwy przy odrobinie dobrej chęci ze strony Starostwa i wkładzie niewielkiego kapitału.
Szpital w Olecku, położony w centrum naszego powiatu byłby dobrodziejstwem ludności miejscowej, dlatego apeluję do p. Starosty o zainteresowanie się tą sprawą i wydanie polecenia przystąpienia do natychmiastowego remontu pierwszego piętra szpitala i zabezpieczenia dalszych pięter przed grabieżą.